Dziękuje za twoje życzenia dla każdego mogą się przydać, ale na drugi raz proszę nie atakuj tak i nie obrażaj. Moje zdanie na temat tego filmu było takie a że mamy różne poglądy to nie znaczy od razu, że mam coś z głową. Chciałam się po prostu podzielić moją opinią, a ty od razu mnie oceniasz... Trochę mnie to zabolało

W takim razie, ja też. Religia to sprawa delikatna i uważam, że nie powinno się obrażać całej rzeszy wierzących, ponieważ są ludzie, dla których jest to ważna sfera życia. I to się nazywa tolerancją...

Prawda... Chyba dla niektórych jest pojęciem względnym. Jednak moim zdaniem, prawda w jakiś sposób uwalnia człowieka, oświeca go. Dlatego powinno przekazywać się ją w sposób odpowiedni. Np. kulturalny? Nie sądzisz? Chociaż z drugiej strony dużo się mówi na temat tolerancji, ale zawsze coś innego. Dlatego możliwe jest, że każdy z nas ma na ten temat inne zdanie. Niektórzy mylą tolerancję ze ślepotą i jawnym przymykaniem na wszystko oczu. Ale przecież nie o to tutaj chodzi. Tolerancja to szacunek. I rzeczywiście, w zupełności zgodzę się z tobą, że jak to napisałeś "jako osoba religijna" wiem coś o braku tolerancji. Codziennie się z tym stykam, a ty nie? Nie muszę być osobą religijną, aby o tym wiedzieć. Ale skoro oboje wiemy czym jest tolerancja, to chyba powinniśmy się zrozumieć.

No cóż. Moja nie.

Po co tak upraszczać?

I nie masz pojęcia o tym, jaki mam pogląd na wszechświat. Dlatego nie możesz wiedzieć czy "upraszczam istotę wszechświata". To tak na marginesie.

Nie wierzę w bogów i okultyzmy.

a piszesz jakbyś wierzyła... spójrz na swój pierwszy post

Spojrzałam i nie dostrzegam nic, co by potwierdzało twoją teorię. Dobra, naprawdę kończę. Pozdrawiam i życzę więcej wyrozumiałości :)

ta pewnie jesteś ateistką o przesadnie racjonalnym usposobieniu...

Nie, do ciebie.
Tak, ale ja mogę się na to godzić lub nie i jest to moja decyzja - mam wolną wolę i nikt mnie do niczego nie zmusza. A jeśli chodzi o zasady to jak najbardziej, muszą być jakieś skoro to religia. Jako wspólnota, która opiera się również na zaufaniu potrzebne są prawa. I religia, której wyznawczynią jestem szanuje inne poglądy i religie (szkoda, że ty tego nie robisz), ale dla swoich wiernych ma pewien zbiór reguł, które wyznaczają daną religię. To chyba naturalne. Zresztą nie tylko w religiach są pewne nakazy i zakazy. Bez tego trudno byłoby funkcjonować. I choć wiele osób kwestionuje te prawa to są one po prostu potrzebne dla naszego bezpieczeństwa. Tak samo jest z religią.

Nie ma to jak kulturalnie zakończyć dyskusje

Nie ma to jak uważać kulturę za wyznacznik czegokolwiek

Dokładnie, dziękuję, że to zauważyłeś. A teraz cichajmy.

Wydaje mi się, że już trochę za bardzo zagłębiamy się w religie itd... Nie jestem osobą duchowną i nie pozjadałam wszystkich rozumów, dlatego nie wiem wszystkiego. A nasza dyskusja zatacza coraz szersze kręgi i chyba niestety do niczego nie zmierzamy, tzn. do rozwikłania sedna sprawy, ponieważ wciąż nagromadzają się nowe tematy. Dobrze jest dyskutować, jednak należy znać umiar. Włączyłam się do dyskusji, ponieważ ubodło mnie nazywanie Kościoła "bałwochwalczą sektą". I mów co chcesz, ale nie jest to prawdą. A nawet jeśli tak uważasz, to KAŻDEMU wyznaniu należy się szacunek i zrozumienie. Tym bardziej, że zdecydowana większość obywateli naszego kraju jest osobami wierzącymi (w cokolwiek, to nie ma znaczenia)/ ochrzczonymi. Nie będę od ciebie wyciągać do jakiej grupy ty należysz, bo uważam to za nieeleganckie (czyt. to nie moja sprawa). Podsumowując nie uważam forum filmowego za odpowiednie do prowadzenie głębszych dyskusji religijno/moralno/etycznych. Dlatego dobrze byłoby właśnie w tym miejscu zakończyć naszą dyskusję w obustronnym szacunku. Wyłączam się, przepraszam za moją długą pożegnalną tyradę i serdecznie pozdrawiam! :)

Muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem :) Dzięki Tobie odzyskałam wiarę, że istnieją jeszcze osoby, które mają coś takiego jak własny rozum, kulturę i dużą porcję odwagi. W internecie ciężko na kogoś takiego trafić. Ponadto dziękuję za włączenie się do dyskusji ;) Pozdrawiam :)

Dziękuję i również pozdrawiam :)

Twoja spokojna i merytoryczna wypowiedź zrobiła na mnie wrażenie. Jest to zjawisko bardzo rzadkie wśród forumowych dyskusji. Dziękuję :)

To ja dziękuję za docenienie mojej walki :D Czytając komentarz twój i marta_psycho dosłownie uśmiechałam się do ekranu, naprawdę! :)

jest różnica pomiędzy mówieniem prawdy a zwykłym chamstwem.:)

" i krytyczne podejście do tej bałwochwalczej sekty jaką jest kościół"
"zdrowia psychicznego życzę "
:D:D:D:D

Aż taki zabawny nie jestem, a poza tym to żarty nie były tylko fakty :) Zarówno bez wątpienia kościół jest bałwochwalczą sektę jak i szczerze tamtej dziewczynie o jakże wymownym nicku Marta_psycho życzę jak najbardziej by wyzdrowiała :)

Mój nick to ogółem cała historia więc nie sądziłam, że będzie aż tak wymowna i jednoznaczna... trudno przeżyję ;) Jeszcze raz dzięki za życzenia, ale tak naprawdę szczerze bo akurat się zaziębiłam :) Masz wyczucie czasu nie ma co ;)

film fajny ale moja babka zepula mi ogladanie,tymi komentarzami o tych ksiezach w filmie itd

Już bez przesady taki zabawny nie jestem

w końcu prawda o kościele :D

nie do tego komentarza odpowiedziałem muszę być bardziej uważny, jak już piszę na forum w pracy to powinienem porządnie :D

Witam serdecznie.
Fajnie, że zwróciłaś uwagę na sceny dotyczące duchowych aspektów jakie film ten porusza. Miałem już go kupić, bo przecież to klasyk i wypadałoby obejrzeć, ale chyba sobie odpuszcze, bo po co po raz kolejny wkurzać się dlatego, że ktoś drwi z mojej wiary pokazując ją w fałszywym świetle. Także nie stresuj się, w internecie nie jest tak żle, takich nawiedzonych ludzi jak Ty jest więcej, tylko po prostu chyba wielu z nich nie widzi sensu pisania o swojej wierze na takim portalu jak film web, gdzie od razu pada się ofiarą wrogich, czasem nienawistnych ataków ludzi niewierzących. Sam nie wiem, czy pisać z takimi ludźmi, czy nie bo prawdopodobieństwo dogadania się jest zazwyczaj niewielkie, gdyż najczęściej ludzi atakujący tak zaciekle Kościół są jak kamień zupełnie zamknięci na argumenty i jakikolwiek dialog. Może warto bardziej motywować bliżnich niż walczyć z wiatrakami? Dlatego do Ciebie piszę, żebyś się nie przejmowała takimi obelgami bo to nie o Tobie żle świadczy, ale o osobach, które to piszą. Panu Bogu też krzywny to nie zrobi, wiec czasem nie warto się stresować i prosrtować wszystkie zarzuty bo to jest nie możliwe (ww. brak otwartości na argumenty ludzi religijnych) Moim zdaniem dyskutować trzeba tylko z tymi, którzy są otwarci na przyjęcie innego toku rozumowania niż prezentują obecnie bo w innym przypadku szkoda czasu i nerwów.
Co do tych okultystycznych symboli i profanacji symboli chrześcijańskich oraz przedstawiania wierzacych jako jakichś popaprańców to niestety bardzo powszechne w wielu filmach. Ja bardzo lubię serię filmu Resident Evil, ale wielki niesmak miałem w 2 części, gdy Alice tytułowa bohaterka zwaliła na ziemię Krzyż, który zabił potwora, Czy nie dało się zrobić tego filmu bez takiej sceny? Albo dalej w zakrystii jest scena z księdzem, który dokarmia swoją siostrę ludzkim mięsem martwych ludzi. Po co to wszystko? Nawet jeśli nie kryje się tutaj celowe upokorzenie chrześcijan to przynajmniej powinno się dla dobrego smaku i szczacunku dla widza wierzącego, którego może to obrażać takich scen kręcić.
Drugi przykład to seria Scary Movie. Jako nastolatek się tym jarałem, ale gdy troszkę już ugruntowały się moje wartości zauważyłem, że w tym filmie celowo obraża się katolików (sceny z egzorcyzmamii w 2 oraz nabijanie się z Matki Teresy z 3) nijak to ma się z próbą tłumaczenia, że to przecież parodia. Owszem można wszystko parodiować, ale niech ma to swój stosowny umiar, tutaj widać gołym okiem, że to żadna parodia filmów tylko drwina z wierzących.
Sama obecność pentagramów i jakichś praktyk okultystycznych w filmach nieraz owszem może być nieświadoma z racji powszechnej ignorancji i niiewiary twórców filmu w ich działanie, boje się jednak, że coraz częściej jakieś sekty celowo "wkładają" w filmy te elementy, żeby zaznaczyć swoją obecność w codziennym życiu ludzi i jakby powiedzieć' tak mamy kontrolę nad wieloma sferami życia ludzkiego.
Powszechna ignorancja i niewiara w prawdziwość istnienia praktyk okultystycznych, satanistycznych, spirytystycznych, ezoterycznych itp niestety sprzyja w wdrażaniu takich rzeczy do świata filmu. Nie dziwie się w sumie ludziom, że nie wierzą w ciemną stronę rzeczywistości duchowej, czyli we wszystko to co wiąże się z Szatanem, skoro nie wierzą w tę dobrą, jasną stronę czyli w Pana Boga. Nie wolno się fascynować złem, ale uważam, że trzeba je demaskować i unikać tak jak Ty robisz pisząc tu na FW bo atakowani jesteśmy ze wsząd, nawet nie mając pojęcia w jak niespodziewanch formach i metodach ataki te się dokonują. Polecam dobrą literaturę na temat zagrożeń duchowych np Książka Roberta Tekieli- "Zmanipuluje cię kochanie" i miesięcznik Egzorcysta na prawdę wiele ciekawych rzeczy można się dowidzieć.
No to chyba tyle chciałem powiedzieć swoich "mądrości". Nie interesuje mnie pogląd ludzi niewierzących na temat tego napisałem, bo pisałem to dla Ciebie, gdyż zaciekawiła mnie Twoja paplanina:D
Pozdrawiam

"się dlatego, że ktoś drwi z mojej wiary pokazując ją w fałszywym świetle." Widzę jak zwykle Polska ma "bardzo duzy" dystans na sprawy religijne itp.
Ludzie przejrzyjcie na oczy bo to tylko film i nikt nie chce nim obrazić jakichś z wiar a jedynie jest odzwierciedleniem napisanego scenariusze...
Nie nie wiem czemu w Polsce nie ma w ogóle dystansu do siebie, do wiary do koscioła, cokolwiek pojawi się kiedykolwik na necie odnośnie kościoła, katolicyzmu, żartobliwego odzwierciedleniea koscioła w kabarecie <prost przykład abelarda gizy w ostatnim w nowości o Kościele i Papieżu> od razu po pojawieniu się filmik został poblokowany... bo co? bo rozbawił publike jednym ze zdań "czy wyobrażacie sobie, że Papież nie pierdzi?" przecież to jest śmieszne co sie w tym kraju dzieje...
NAUCZCIE SIĘ oddzielać życie realne od filmu/pokazywania wszystkiego w innym/krzywym zwierciadle bo jak słysze bełkot, że dany film obraża czyjąś wiare to szlag mnie jasny na miejscu trafia...

Co do samego filmu uważam, że miał dobre przesłanie, żeni bye spoilerować powiem, że Mr V walczyl ze zemste w słusznej sprawie i film oglądało się bardzo ciekawie, zasłużył na mocne 8/10 i polecam obejrzenie;)

Zanim Cię ten szlag trafi to może spróbuj przyjąć do wiadomości, że pewne aspekty życia ludzkiego takie jak np. życie religijne nie mogą być traktowane z tak dużym dystansem jaki inne. Religijnośc ludzka to temat bardzo wrażliwy i indywidualny, nie można wymagać od wszystkich jednakowego podejścia do wiary i tym samym jedną miarą go oceniać. Poczycie dobrego smaku u każdego człowieka może mieć zupełnie rózne granice, więc zanim nazwiesz czyjeś argumenty bełkotem zastanów się czy nie oceniasz innych swoją miarą, co właściwe nie jest.

Co do scenariusza to jest to nieodzowny element składowy filmu, więc jeśli film realizuje scenariusz, który obraża kogoś, to film jako kompletne dzieło też obraża.

Jestem tolerancyjnym człowiekiem o ile ktoś nie zakłamuje rzeczywistości, więc jeśli to się dzieje to nie potrafię wszystkiego podpiąc pod "duży dystans" oglądanych produkcji i udawać, że nic się nie dzieje.

Skoro sprawy wiary są dla Ciebie drażniące to spytam, czy oglądałeś np film Walkiria z Tomem Cruise'm?
Dla mnie film kapitalny jeśli nie wziąć jednego pod uwagę - okropnych przekłamań historycznych. Zbrodniarza Wehrmachtu pokazało się tam jako bohatera w dodatku szanującego Polaków, a jak było w rzeczywistości to większość wie. Czy można zatem w imię dużego dystansu podczas oglądania filmów zaakceptować tą okropna propagandę i rozwodzić się tylko nad walorami filmu samego w sobie?
Ja tak nie potrafię, ale szanuję tych, którzy mają inne zdanie.
Pozdrawiam

"życie religijne nie mogą być traktowane z tak dużym dystansem jaki inne. Religijnośc ludzka to temat bardzo wrażliwy i indywidualny," jedyne co mi się nasuwa tu na komentarz to sławny cytat "a pie***lisz pan" :) właśnie TY nie potrafisz inaczej powiedziec znaczy, że brak Ci dystansu i tyle w temacie, czyli to co napisałem wyżej.
"i udawać, że nic się nie dzieje." bo nic się nie dzieje? tak samo osoba nie wierząca może obejrzeć film o religii i protestować co to ma być itp ... ;]

Sprawy wiary nie są dla mnie drażniące, tlyko drażni mnie doszukiwanie się idiotów w filmie głebszych aspektów i doszukiwania się byle czego przez doczepienie się do pewnych części filmu i spoglądanie na to przez pryzmat "ale mnei to obraziło".

Co do Walkirii to owszem oglądałem i bardzo mi się podobał, ale co to ma do tego wypowiadania się na tematy filmu i piepszenie jak to ja nei jestem pokrzywczonym bo urazili moją wiarę?
Oglądałem go i świetnie mi się oglądało, a jeżeli sądzisz, że FILM musi być oparty na faktach to lepiej oglądaj jakieś telenowele z Burżuajzji o miłość czy moede na sukces, bo film ma taką wiarę, taki kirunek, taką historię JAK KTOŚ NAPISAŁ SCENARIUSZ.
To czy historia została przekłamana, czy to, że film jest o okultyzmie czy wypowiadają jakieś zdania po łacinie <jak harry potter, świetny kultowy film> to co z tego? Film ma przyjąć się dla oglądaczy i spodobać lub nie spodobać, nie ma być wiadomościami opartymi na faktach, MA występować fikcja na tyle odpowiednia by klikam filmu PRZYGIĄGAŁ do oglądania a nie by chciał się wyłączyć go- TO jest film.

zgadzam się z tobą w sprawie kłamania i tolerancji .z drugim też ale jedyna prawdziwa religia to ..nie ma takiej religi

Bardzo dobry komentarz. Trudno tutaj taki znaleźć :)

Masz rację zgadzam się z tym co napisałaś. Sam film jest dość dobry ale nie mogę znieść obrażania w nim Kościoła. Przez to zastanawiałam się czy w ogóle powinnam go oglądać. A co miałaś na myśli pisząc o symbolice? Bo ja nie zagłębiałam się w to zbytnio.

Wiesz głównie to co mnie to uderzyło to ta litera "V" Kojarzysz pentagram? W tym całym znaku najważniejsze jest ramie , które wskazuje na dół- piekło. Niekiedy pentagram ukazywano na tle płomieni. A jak ja tutaj zobaczyłam jeszcze płonące "V" to od razu to jedno nasuwało mi się na myśl. A jak jeszcze jest, że tutaj (w tym filmie) Kościół jest tym złym... Były jeszcze jakieś znaki czy gesty, ale już ich nie pamiętam... A nie chcę jeszcze raz oglądać tego filmu dla opisania ich tutaj.